*Z życia dziewczyn Huncwotów*
2/3
Oktawia.
Blondynka
rzuciła w skrzatka jedwabną sukienką i z zażenowaniem patrzyła jak jej służąca
ją podnosi. Szybko odwróciła jednak wzrok i zaczęła się sobie przyglądać w
ogromnym lustrze w złotej oprawie. Uśmiechnęła się ze satysfakcją i przeczesała
palcami swoje piękne długie blond włosy.
-Panienko –
zaczęła niepewnie skrzatka, jednak dziewczyna udawała że jej nie słyszy i dalej
podziwiała swoje odbicie w lustrze. Miała na sobie jedwabny zielony szlafrok i
w takim samym kolorze bielizna oraz wysokie czarne szpilki. Jej długie do pasa,
idealnie wyprostowane włosy spływały niczym wodospad po jej plecach.
-Podaj herbatę
i ciastka, zaraz przyjdzie do nas gość – powiedziała Oktawia z dumą i lekkim
zmęczeniem w głosie. Skrzatka lekko się zdziwiła.
-A w co się
panienka przebierze ? – zapytała, na co jej pani tylko się tajemniczo
uśmiechnęła.
-A co źle
wyglądam ? – zapytała retorycznie, na co jej skrzatka tylko kiwnęła głową i
odeszła powolnym krokiem. Kiedy zamknęła drzwi za sobą, Oktawia westchnęła i
usiadła przy swojej złotej toaletce. Sięgnęła po intensywnie bordową szminkę i
dokładnie pomalowała nią usta. Dokładnie wiedziała jak ma wyglądać i się
zachowywać by zdobyć to czego pragnęła. Uwielbiała to uczucie satysfakcji i
przewagi nad innymi, a dokładnie wiedziała jak pogrywać by je zdobyć.
-Panienko, pan
Berry do panienki – powiedziała skrzatka. Oktawia uśmiechnęła się dumnie i kiwnęła
głową. – Panie Berry zapraszam – do pokoju wszedł postawny młodzieniec o blond
włosach i intensywnie czarnych oczach, które sprawiały że sama Oktawia czuła
ciarki na plecach.
-Och, Aleksie –
rzekła Oktawia z udawanym zaskoczeniem. Kiedy chłopak na nią powoli przykryła
swoją nagość szlafrokiem. Berry zaczerwienił się, ale dalej patrzył na nią z pożądaniem.
Które tylko powodowało u Oktawii jeszcze większą satysfakcje. Dziewczyna
wskazała mu ręką miejsce na kanapie. – Przepraszam cie za mój dzisiejszy
wygląd, ale całkowicie straciłam poczucie czasu – Aleks tylko kiwnął głową. –
Napijesz się wina – zaproponowała podnosząc delikatnie kieliszek pełen
czerwonego płynu. Berry pokręcił tylko głową i dalej podziwiał jej kształty
które były wyraźnie zarysowane przez prześwitujący szlafrok. – Słyszałam że
zamierzasz się oświadczyć – rzekła z ogromnym uśmiechem, chłopak kiwnął głowa i
rozłożył się wygodnie na kanapie.
-Tak. Rachel
jest kobietą dla mnie – oświadczył ze satysfakcją. Oktawia spojrzała się w kieliszek
i podeszła do niego bliżej.
-Chyba
idealnie sobie ją wychowałeś – poprawiała go, a Aleks tylko kiwnął głową z
ogromną dumą. – Każdy mężczyzna potrzebuje posłusznej żony która będzie na
niego czekała z obiadkiem w domu.
-Niestety tak –
rzekł, popijając herbatę. Oktawia usiadła na ramie fotela i spojrzała na niego
uwodzicielsko.
-Cóż zostanę
starą panna – zaśmiała się. – Są kobiety które są stworzone do bycia żonami. Kobiety
którymi się łatwo manipuluje i zastrasza. Taki jak twoja Rachel – Aleks kiwnął
głową z ogromnym uśmiechem. – Są kobiety które dają im mężom namiętność. Są
kobiety które są stworzone do wielkich celów i są kobiety które mimo że są na swoim
miejscu od niego uciekają – spojrzał na nią pytająco. – Czasami kiedy mamy nad
kimś władzę i mu popuszczamy on to wykorzystuje.
-Do czego zmierzasz
? – zapytał delikatnie zirytowany.
-Do tego że
kiedy ty jadłeś obiad z rodziną. Twoja przyszła żona puszczała się po kontach –
odpowiedziała z uśmiechem. Widziała jak w Aleksie buzuje złość, jak jego twarz się
czerwieni, jak żyły na czole i szyi stają się coraz większe. – Aleksie,
przyjacielu – powiedziała siadając obok niego i delikatnie masując mu plecy. –
Rozluźnij się. Napij wina – nalała mu pełen kieliszek. – A kiedy już ode mnie
wyjdziesz – spojrzał się na nią kiedy jej dłoń zaczęła gładzić jego kolano. –
Pokarzesz Rachel gdzie jest jej miejsce.
-Tak masz
racje – rzekł spokojnie i za jednym zamachem wypił cały kieliszek wina. Oktawia
spojrzała na niego z niekrytą satysfakcją.
-A teraz
pozwolisz że dam ci to czego ta mała kurwa nigdy nie zdoła – wyszeptała mu do
ucha po czym zaczęła je delikatnie lizać i przygryzać jego płatek. Ręka Aleksa
automatycznie pokierowała się ku jej pupie i chwycił ją mocno. Dziewczyna westchnęła
z udawana rozkoszą. – Zrób to szybko Aleksie, wiem że tego chcesz – powiedziała
już głośno. Zdjęła z siebie szlafrok i rzuciła go w kąt. Berry spojrzał na jej
bajeczne kształty i rzucił się na nią niczym dzikie zwierze. Całował całe jej
ciało, a Oktawia wiła się udając że jest jej przyjemnie. Zerwał z niej stanik i
zaczął pieścić jej prawą pierś. Przegryzał ją i szarpał, po czym przerzucił ją
na brzuch. Oktawia zdjęła szybko majtki i ustawiła się, zaś Aleks czym prędzej rozpoiło
pasek od spodni. Dziewczyna uśmiechnęła się ze satysfakcją, wszystko szło
dokładnie po jej myśli, a nawet szybciej niż chciała. Kiedy wreszcie w nią
wszedł, poczuła coś na wzór przyjemności. Jednak było to inne uczucie, było to
uczucie słodkiego zwycięstwa.
Rozdział 10 podzieliłam na 3 części gdyż jest on rozdziałem z serii *Z życia dziewczyn Huncwotów* i wg mnie każda zasługuje na oddzielny *rozdział
OdpowiedzUsuńI każdy pojawia się dzień po dniu? :)
OdpowiedzUsuńTak. Dzisja wieczorem pojawi się ostatnia część. I mam nadzieję że następny rozdzial pojawi się dosyć szybko. Wg jak wam się podoba ta seria ?
OdpowiedzUsuńWięc czekamy na część 3 ;)
OdpowiedzUsuńHmmm cóż tu powiedzieć. Po pierwsze literówki, które się zdarzają i powodują, że czytamy o Syriuszu "zdenerwowała się Black", błędy ortograficzne też są, pisz w wordzie tak jak ja, on sam je wyszukuje:) Bohaterowie mają swoje cechy charakteru, są barwne postacie, nie idealizujesz Pottera i Blacka co jest bardzo pozytywne w opowiadaniu. Remus "Księżna" Lupin- ten przydomek po prostu mnie rozwala za każdym razem kiedy go czytam. Zagmatwanie w dziedziczeniu rodu Potterów, Łoooo Mamo czytałam parę razy zanim ogarnęłam. Pan Potter jest bardzo konsekwentny jeśli chodzi o zapewnienie dziedzictwa synowi, nawet pozbawił go siostry. Wow! Oktawia bardzo barwna postać, czekam na więcej o niej i jej intrygach. Dialogi rozbudowane, śmieszne, ironiczne, poważne. Opisy bardzo dobrze oddają sytuacje, czytając łatwo sobie wyobrażam to co chciałeś przekazać.
OdpowiedzUsuńJak coś jeszcze zauważę/ przypomnę sobie to napiszę:)
Pozdrawiam
huncwot-rogata.blogspot.com
Tak literówki i błędy ortograficzne to moja pięta Achillesa. :(
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, niezwykle dużo czasu poświęcam moim postacią i fabule. Chociaż osobiście uważam ze powinnam doszlifować postać Lily Evans ( bo jest u mnie mdła ).
Dziękuje za komentarz, bo uwielbiam takie opinie. Nawet nie wiecie jak bardzo są ona pomocne :D
Dziękuje jeszcze raz i życzę weny. :D <3 :*
Bardzo prosimy o nowa notkę :)
OdpowiedzUsuńProśby proszę składać do mojego brata który całymi dniami siedzi przed laptopem :D
Usuń