czwartek, 12 czerwca 2014

Rozdział 10 cz.2

*Z życia dziewczyn Huncwotów*
2/3

Oktawia.

Blondynka rzuciła w skrzatka jedwabną sukienką i z zażenowaniem patrzyła jak jej służąca ją podnosi. Szybko odwróciła jednak wzrok i zaczęła się sobie przyglądać w ogromnym lustrze w złotej oprawie. Uśmiechnęła się ze satysfakcją i przeczesała palcami swoje piękne długie blond włosy.
-Panienko – zaczęła niepewnie skrzatka, jednak dziewczyna udawała że jej nie słyszy i dalej podziwiała swoje odbicie w lustrze. Miała na sobie jedwabny zielony szlafrok i w takim samym kolorze bielizna oraz wysokie czarne szpilki. Jej długie do pasa, idealnie wyprostowane włosy spływały niczym wodospad po jej plecach.
-Podaj herbatę i ciastka, zaraz przyjdzie do nas gość – powiedziała Oktawia z dumą i lekkim zmęczeniem w głosie. Skrzatka lekko się zdziwiła.
-A w co się panienka przebierze ? – zapytała, na co jej pani tylko się tajemniczo uśmiechnęła.
-A co źle wyglądam ? – zapytała retorycznie, na co jej skrzatka tylko kiwnęła głową i odeszła powolnym krokiem. Kiedy zamknęła drzwi za sobą, Oktawia westchnęła i usiadła przy swojej złotej toaletce. Sięgnęła po intensywnie bordową szminkę i dokładnie pomalowała nią usta. Dokładnie wiedziała jak ma wyglądać i się zachowywać by zdobyć to czego pragnęła. Uwielbiała to uczucie satysfakcji i przewagi nad innymi, a dokładnie wiedziała jak pogrywać by je zdobyć.
-Panienko, pan Berry do panienki – powiedziała skrzatka. Oktawia uśmiechnęła się dumnie i kiwnęła głową. – Panie Berry zapraszam – do pokoju wszedł postawny młodzieniec o blond włosach i intensywnie czarnych oczach, które sprawiały że sama Oktawia czuła ciarki na plecach.
-Och, Aleksie – rzekła Oktawia z udawanym zaskoczeniem. Kiedy chłopak na nią powoli przykryła swoją nagość szlafrokiem. Berry zaczerwienił się, ale dalej patrzył na nią z pożądaniem. Które tylko powodowało u Oktawii jeszcze większą satysfakcje. Dziewczyna wskazała mu ręką miejsce na kanapie. – Przepraszam cie za mój dzisiejszy wygląd, ale całkowicie straciłam poczucie czasu – Aleks tylko kiwnął głową. – Napijesz się wina – zaproponowała podnosząc delikatnie kieliszek pełen czerwonego płynu. Berry pokręcił tylko głową i dalej podziwiał jej kształty które były wyraźnie zarysowane przez prześwitujący szlafrok. – Słyszałam że zamierzasz się oświadczyć – rzekła z ogromnym uśmiechem, chłopak kiwnął głowa i rozłożył się wygodnie na kanapie.
-Tak. Rachel jest kobietą dla mnie – oświadczył ze satysfakcją. Oktawia spojrzała się w kieliszek i podeszła do niego bliżej.
-Chyba idealnie sobie ją wychowałeś – poprawiała go, a Aleks tylko kiwnął głową z ogromną dumą. – Każdy mężczyzna potrzebuje posłusznej żony która będzie na niego czekała z obiadkiem w domu.
-Niestety tak – rzekł, popijając herbatę. Oktawia usiadła na ramie fotela i spojrzała na niego uwodzicielsko.
-Cóż zostanę starą panna – zaśmiała się. – Są kobiety które są stworzone do bycia żonami. Kobiety którymi się łatwo manipuluje i zastrasza. Taki jak twoja Rachel – Aleks kiwnął głową z ogromnym uśmiechem. – Są kobiety które dają im mężom namiętność. Są kobiety które są stworzone do wielkich celów i są kobiety które mimo że są na swoim miejscu od niego uciekają – spojrzał na nią pytająco. – Czasami kiedy mamy nad kimś władzę i mu popuszczamy on to wykorzystuje.
-Do czego zmierzasz ? – zapytał delikatnie zirytowany.
-Do tego że kiedy ty jadłeś obiad z rodziną. Twoja przyszła żona puszczała się po kontach – odpowiedziała z uśmiechem. Widziała jak w Aleksie buzuje złość, jak jego twarz się czerwieni, jak żyły na czole i szyi stają się coraz większe. – Aleksie, przyjacielu – powiedziała siadając obok niego i delikatnie masując mu plecy. – Rozluźnij się. Napij wina – nalała mu pełen kieliszek. – A kiedy już ode mnie wyjdziesz – spojrzał się na nią kiedy jej dłoń zaczęła gładzić jego kolano. – Pokarzesz Rachel gdzie jest jej miejsce.
-Tak masz racje – rzekł spokojnie i za jednym zamachem wypił cały kieliszek wina. Oktawia spojrzała na niego z niekrytą satysfakcją.
-A teraz pozwolisz że dam ci to czego ta mała kurwa nigdy nie zdoła – wyszeptała mu do ucha po czym zaczęła je delikatnie lizać i  przygryzać jego płatek. Ręka Aleksa automatycznie pokierowała się ku jej pupie i chwycił ją mocno. Dziewczyna westchnęła z udawana rozkoszą. – Zrób to szybko Aleksie, wiem że tego chcesz – powiedziała już głośno. Zdjęła z siebie szlafrok i rzuciła go w kąt. Berry spojrzał na jej bajeczne kształty i rzucił się na nią niczym dzikie zwierze. Całował całe jej ciało, a Oktawia wiła się udając że jest jej przyjemnie. Zerwał z niej stanik i zaczął pieścić jej prawą pierś. Przegryzał ją i szarpał, po czym przerzucił ją na brzuch. Oktawia zdjęła szybko majtki i ustawiła się, zaś Aleks czym prędzej rozpoiło pasek od spodni. Dziewczyna uśmiechnęła się ze satysfakcją, wszystko szło dokładnie po jej myśli, a nawet szybciej niż chciała. Kiedy wreszcie w nią wszedł, poczuła coś na wzór przyjemności. Jednak było to inne uczucie, było to uczucie słodkiego zwycięstwa. 

8 komentarzy:

  1. Rozdział 10 podzieliłam na 3 części gdyż jest on rozdziałem z serii *Z życia dziewczyn Huncwotów* i wg mnie każda zasługuje na oddzielny *rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. I każdy pojawia się dzień po dniu? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak. Dzisja wieczorem pojawi się ostatnia część. I mam nadzieję że następny rozdzial pojawi się dosyć szybko. Wg jak wam się podoba ta seria ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Więc czekamy na część 3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm cóż tu powiedzieć. Po pierwsze literówki, które się zdarzają i powodują, że czytamy o Syriuszu "zdenerwowała się Black", błędy ortograficzne też są, pisz w wordzie tak jak ja, on sam je wyszukuje:) Bohaterowie mają swoje cechy charakteru, są barwne postacie, nie idealizujesz Pottera i Blacka co jest bardzo pozytywne w opowiadaniu. Remus "Księżna" Lupin- ten przydomek po prostu mnie rozwala za każdym razem kiedy go czytam. Zagmatwanie w dziedziczeniu rodu Potterów, Łoooo Mamo czytałam parę razy zanim ogarnęłam. Pan Potter jest bardzo konsekwentny jeśli chodzi o zapewnienie dziedzictwa synowi, nawet pozbawił go siostry. Wow! Oktawia bardzo barwna postać, czekam na więcej o niej i jej intrygach. Dialogi rozbudowane, śmieszne, ironiczne, poważne. Opisy bardzo dobrze oddają sytuacje, czytając łatwo sobie wyobrażam to co chciałeś przekazać.
    Jak coś jeszcze zauważę/ przypomnę sobie to napiszę:)
    Pozdrawiam
    huncwot-rogata.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak literówki i błędy ortograficzne to moja pięta Achillesa. :(
    Dziękuję bardzo, niezwykle dużo czasu poświęcam moim postacią i fabule. Chociaż osobiście uważam ze powinnam doszlifować postać Lily Evans ( bo jest u mnie mdła ).
    Dziękuje za komentarz, bo uwielbiam takie opinie. Nawet nie wiecie jak bardzo są ona pomocne :D
    Dziękuje jeszcze raz i życzę weny. :D <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo prosimy o nowa notkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prośby proszę składać do mojego brata który całymi dniami siedzi przed laptopem :D

      Usuń

Obserwatorzy